Bilard pojawia się w grach bardzo często, czasem po prostu jako umilacz czasu w większych produkcjach. Na Switchu taka sytuacja miała miejsce choćby w wydanym we wrześniu bieżącego roku Rebel Galaxy Outlaw. Fani omawianej aktywności z pewnością znajdą sporo poświęconych jej tytułów w eShopie, konkurencja na tym polu jest więc całkiem pokaźna. Aż do teraz brakowało jednak Pure Pool – ciepło przyjętej propozycji studia VooFoo, której stuknęło już ładnych kilka lat. Czy nadal warto chwycić za wirtualnego kija, tym razem gdziekolwiek tylko zechcecie? Zapraszam do krótkiego tekstu.

Pure fun
Po uruchomieniu trafiamy do baru, z poziomu którego przeskakujemy między konkretnymi stołami. Na wszystkich śmiałków czeka bowiem kilka odmian gry w bilard – przede wszystkim 8 Ball, 9 Ball i Snooker. Jeżeli czytacie ten tekst to zasady są wam zapewne znane, dla zupełnie zielonych w temacie autorzy przygotowali krótki poradnik wewnątrz gry. Obejmuje on także opis innych wariacji oraz wyzwań. W nich musimy choćby jak najszybciej pozbyć się wszystkich bil czy zachować jak najlepszą serię. Ogólnie na różnorodność nie ma co narzekać, jedynie miejscówka może po pewnym czasie nudzić. Dobrze chociaż, że udostępniono możliwość zmiany wystroju blatów.
A jest szansa, że chwilę tu zabawimy. Główny tryb pęka w szwach jeżeli chodzi o zaoferowaną zawartość. W Pure Pool czeka na nas kilka lig dla każdego typu bilardowego szaleństwa, te podzielono z kolei na poziomy trudności, a tu czeka już ogrom turniejów do zaliczenia. Standardowe partyjki balansowane są poprzez liczne, wspomniane już wcześniej, dodatkowe atrakcje. Jeżeli nie interesują nas starcia z komputerowym przeciwnikiem, to nic nie stoi na przeszkodzie, by rywalizować wyłącznie z innymi graczami. Możemy również swobodnie potrenować, bez żadnych zobowiązań.

Pure quality
Obsługa Pure Pool nie sprawia żadnych problemów na handheldzie Nintendo. Bardzo intuicyjne sterowanie daje ogromną przyjemność z zabawy, a jeżeli ktoś chciałby posiłkować się ekranem dotykowym, to również taka opcja istnieje. Z czytelnością w menu jest tak sobie, ale już wszelkie opisy zasad są wystarczająco widoczne. Poczytamy je oczywiście tylko po angielsku.
Bardzo podobała mi się oprawa graficzna. Miałem już okazję obcować kiedyś z omawianym tytułem i mam wrażenie, że na Switchu wygląda to wszystko nawet lepiej. Szczególnie bile wykonano pieczołowicie, choć stoły też są niczego sobie. Otoczenie stanowi raczej tło i ważne, że nie razi w oczy. Nie ma wątpliwości, że całokształt tworzy odpowiedni klimat i podbija wrażenia z rozgrywki. A jak wypada sprawa reklamowanych 60 klatek animacji? Na ogół jest co prawda bardzo płynnie, ale i drobne przycięcia się trafią. Miejcie to na uwadze.

Pure Pool – werdykt
Przenośna inkarnacja Pure Pool to bardzo dobrze wykonany port, w którym wszystko jest na swoim miejscu. Miłośnicy gry w bilard spędzą tu sporo czasu, a standardowe tryby rozgrywki uzupełnią im liczne dodatkowe atrakcje. Reszta może sprawdzić, choć zapewne dość szybko dopadnie ich powtarzalność.
Zrzuty ekranu: SwitchLite.pl
Kopię do testów dostarczył wydawca – Ripstone Games