Testujemy Nordlicht

Zbliżają się najkrótsze dni w roku dla sporej części świata, więc i nastroje społeczne szampańskie raczej nie są. Obecnie nawet odrobina pozytywnego przekazu okazuje się zatem niezwykle pożądana. Z pomocą przychodzi kameralne studio illius, które czaruje specyficzną atmosferą w swojej produkcji. Nordlicht dostarcza skondensowaną historię, którą możemy nieśpiesznie skonsumować i przy okazji zafundować sobie nieco przemyśleń. W dodatku Switch wydaje się wręcz idealną platformą do tego typu gier. Czy coś mogło pójść nie tak?

nordlicht

Wędrówka po mroźnej Północy

Nordlicht to typowa przygodówka z rodzaju point and click, okraszona bardzo spokojnym tempem zabawy. Czekają na nas trzy stosunkowo krótkie rozdziały, każdy to raptem kilka plansz składających się na daną lokację. Opowieść chłonie się całkiem przyjemnie, choć nie trudno wpaść na to co czeka nas w finale. Zdecydowaną większość czasu spędzimy na wykonywaniu przyziemnych czynności, a elementy mistyczne stanowią jedynie mało inwazyjne tło. Osobiście bardzo lubię produkcje, które nie przesadzają z nachalnymi motywami nadprzyrodzonymi, stąd autorzy idealnie trafili w moje preferencje. Ogólnie tytuł nie jest zbyt trudny, a zagadki rzadko zatrzymują na dłużej. Jest też pewien element lekko zręcznościowy, choć ze względu na małą ilość zawartości nie ma sensu, by odkrywać tutaj wszystkie karty omawianej pozycji.

Cieszy mnogość sposobów, na jakie możemy obsługiwać Nordlicht. Jeżeli zdecydujemy się na operowanie gałką i klikanie w konkretne miejsca, to warto ustawić optymalną czułość kursora – domyślna propozycja niekoniecznie jest tą pożądaną. Trzeba jednak przyznać, że podczas rozgrywki nie ma problemu z szybkim dostępem do ekwipunku czy menu, więc nawigacja przebiega sprawnie. Sama gra też śmiga bardzo płynnie, co nie dziwi, bo oprawa jest wręcz symboliczna. Pstryczek raczej się nie spoci, choć plansze są całkiem ładne, a przygrywająca w tle muzyczka nastraja idealnie.

nordlicht

Nordlicht – werdykt

Nordlicht to stosunkowo krótka przygodówka, którą chłonie się jednak z wielką przyjemnością. Nie wszystkim spodoba się oszczędna oprawa, ale niska cena sprawia, że miłośnicy gatunku niewiele ryzykują. Switch nie narzeka co prawda na niedobór podobnej rozgrywki, ale też nie wszędzie znajdziecie równie dobrą atmosferę.

Zrzuty ekranu: SwitchLite.pl

Kopię do testów dostarczył wydawca – Koch Media