Kolejnictwo ma w naszym kraju bogatą tradycję i nawet mimo stopniowej utraty znaczenia wciąż posiada rzeszę oddanych miłośników. Tematyka ta coraz śmielej przebija się też w grach wszelakich – zarówno jako motyw pierwszoplanowy, jak i epizodyczny. Na konsolce Nintendo znajdziemy kilka produkcji, w których pociągi grają pierwsze skrzypce, ale o symulatorze z prawdziwego zdarzenia można, przynajmniej na chwilę obecną, zapomnieć. Sytuacji na pewno nie zmieni Locomotion, bo co prawda po torach tu pojeździmy, ale w rzucie izometrycznym i to w dodatku w celu rozwiązywania zagadek. Szybko też przestaje się zwracać uwagę na mknącą po szynach mikroskopijną ciuchcię, a w zamian trzeba porządnie ruszyć głową.

Locomotion rozczaruje fanów kolei
Dostajemy kilkadziesiąt plansz osadzonych w kilku zróżnicowanych lokacjach. Każda z nich wprowadza inne mechanizmy zabawy, więc w sumie nie ma za bardzo kiedy zmęczyć się zaoferowaną zawartością. Poziom samych łamigłówek jest różny, ale na ogół mogą się podobać. Choć im dalej w las tym bardziej przekombinowane mogą się wydawać. Z drugiej strony trzon rozgrywki jest na tyle prosty, że ciężko autorów ganić za odrobinę szaleństwa. Porzućmy zatem marzenia o jakimkolwiek realizmie i skupmy się na czystej przyjemności z jazdy. Choć osoby zainteresowane typowo koleją mogą poczuć się nieco nieswojo.
Trzeba przyznać, że port na Switcha wypada bardzo schludnie. Wygodne sterowanie, ładny interfejs i nienaganna płynność to cechy, które pozwalają spojrzeć na przenośną wersję dzieła brytyjskiego studia przychylnym okiem. Propozycja nie jest za to szczególnie zaawansowana technicznie i robi co najwyżej poprawne wrażenie, ale zdecydowano się na całkiem miły dla oka styl graficzny. Stawiałem na komórkowy rodowód, ale produkcja zadebiutowała jakiś czas temu na komputerach osobistych. Ogólnie gra sprawia przyjemne wrażenie i powinna spodobać się szczególnie młodszym graczom.

Oczywiście jeżeli uporają się z kolejnymi poziomami. Bardzo łatwo bowiem zablokować sobie możliwość ukończenia danego segmentu i w tym tkwi największy problem gry. Pomysłowość to jedno, ale odpowiedni balans by nie zaszkodził. W związku z tym ciężko wskazać do kogo kierowany jest ten tytuł, mimo że sam w sobie nie jest zły.
Locomotion – podsumowanie
Locomotion to przyjemna niewielka produkcja z tematyką kolejową w tle. Prosta oprawa może jednak odrzucić hardcorowych graczy, a i fani pociągów nie znajdą tu zbyt wiele dla siebie. Choć trzeba przyznać, że sam port sprawia dobre wrażenie, więc przy delikatnej obniżce można dać mu szansę.

Zrzuty ekranu: SwitchLite.pl
Kopię do testów dostarczył producent – Polyfox