Testujemy Kirby’s Dream Buffet

W ostatnim czasie mam wrażenie, że gdzie się nie obejrzę tam pojawia się pocieszna różowa kulka przewyższająca wydajnością w zasadzie dowolny odkurzacz. Albo to jakaś choroba, albo studio HAL Laboratory jest nad wyraz płodne. Stawiam jednak na drugą opcję, bo choćby w tym roku dostaliśmy już pełnoprawną odsłonę serii. Teraz przyszedł czas na nieco mniejszy projekt, który tuż przed premierą został okrzyknięty Fall Guys w wydaniu Nintendo. W każdym razie Switch otrzymał kolejny ekskluzywny tytuł, a ja zachęcony materiałami promocyjnymi postanowiłem się mu przyjrzeć. Oto wrażenia z Kirby’s Dream Buffet.

kirby's dream buffet

Tona cukru za 60 zł

Cukierkowy styl Kirby’s Dream Buffet uderza już od pierwszego uruchomienia. Znajdziemy tu tyle słodyczy, że wszelkie łakocie śmiało można odstawić na dłuższą chwilę. Świat gry stanowią bowiem rozmaite wypieki, w dodatku pięknie udekorowane. A co pasuje do nich najlepiej? Oczywiście nie mniej apetycznie wyglądające owoce. Nasz bohater rusza zatem w pogoń za truskawkami, choć nie jest w tym wyścigu odosobniony. Tu wchodzą na scenę bliźniacze stworki, które mogą różnić się kolorem czy przeróżnymi atrybutami, co wynika ze sporej ilości kosmetycznych elementów do odblokowania. Kto się w wciela we wspomnianych oponentów? Inni gracze – lokalnie lub przez sieć, ewentualnie sztuczna inteligencja, ale o tej opcji później.

Rywalizacja składa się z trzech segmentów. Zaczynamy od pokonania określonego dystansu i warto tu być szybkim, by na końcu schrupać tort z największą ilością owoców. Te możemy także zbierać w trakcie bujania się po planszy, jednak przede wszystkim opłaca się być pierwszym na mecie. Po chwili weźmiemy udział w jeszcze jednym biegu, także do początkowego rezultatu należy podejść z rezerwą i nie zniechęcać się. Między tymi dłuższymi sekwencjami czekają natomiast proste minigierki, gdzie panuje niezły chaos, ale w nagrodę również czeka sporo truskawek. Pojedynczą partyjkę w Kirby’s Dream Buffet kończy bitwa, w której dotychczasowy ranking nie trudno wywrócić do góry nogami. Tam potencjalnie zdobędziemy najwięcej punktów, a pomoże w tym spora ilość różnorodnych wspomagaczy. Warto jeszcze wspomnieć o specjalnych odznaczeniach przyznawanych na ważeniu stworków. Wręczane są w trzech kategoriach i pozwalają dodatkowo poprawić końcowy rezultat. Dopiero po ich uwzględnieniu otrzymujemy ostateczną klasyfikację.

kirby's dream buffet

Dopałki i takie tam

Wspomniane wcześniej power-upy mają w Kirby’s Dream Buffet niebagatelne znaczenie. Podczas wyścigu odgrywają podobną rolę jak we wszelkiej maści zmaganiach kartów. Mamy więc zwykle cos co spowolni innych śmiałków, zwiększy naszą prędkość czy ułatwi przebicie się przez rozsiane tu i ówdzie przeszkody. Trochę inaczej sytuacja wygląda w zwarciu. Tam dostajemy przede wszystkim wsparcie ofensywne, co okazuje się zrozumiałe ze względu na rozmiar aren. Fajnie, że autorzy zastosowali taką kontekstowość, dzięki czemu zabawa w każdym momencie ma sens.

W poszczególnych atrakcjach Kirby’s Dream Buffet możemy również wziąć udział osobno, nie trzeba od razu odpalać całego zestawu. Dostępna jest też opcja spokojnego zaznajomienia się z mechanikami gry na specjalnie przygotowanej rozległej mapce. A co z zawartością dla pojedynczego gracza? Nie ma tu oczywiście kampanii single player, ale samotnicy i tak będą bawić się świetnie i spokojnie można rozważyć zakup, jeśli wolimy rywalizować wyłącznie z CPU. Duża w tym zasługa losowo generowanych poziomów, gdzie różnorodne i przede wszystkim różnokolorowe elementy tworzą naprawdę sympatyczne miejsca do zabawy. Dzięki możliwości wyboru poziomu trudności możemy też zafundować sobie jakieś wyzwanie, co cieszy. Ogólnie atrakcje będą zbliżone do tych dla wielu graczy i tak samo jak tam po pewnym czasie się znudzą. Wiele zależy od ewentualnego wsparcia Kirby’s Dream Buffet po premierze.

kirby's dream buffet

Jest moc

Jak na ekskluzywny kawałek kodu przystało Kirby’s Dream Buffet obsługuje się idealnie. Na małym ekranie wszystko pozostaje czytelne a marginalna ilość tekstu sprawia, że standardowy brak polskiej wersji językowej aż tak mocno nie przeszkadza. Całość może pochwalić się świetną oprawą audiowizualną, która ze względu na stosunkowo małą skalę produktu potrafi zawstydzić znacznie większe propozycje rodem ze sklepowych półek. Wszystko też śmiga idealnie, nie zauważyłem żadnych znaczących spadków płynności. Muszę też wspomnieć o infrastrukturze sieciowej, która również wydaje się działać jak należy. Produkcję sprawdzałem jakiś czas po debiucie i pewnie dlatego nie sprawiała ona problemów. Nie miałem też trudności z matchmakingiem, co nie jest wcale standardem w mniej popularnych sieciowych propozycjach.

kirby's dream buffet

Kirby’s Dream Buffet – werdykt

Przeraża was ślamazarne tempo, w jakim tanieją tytuły wydawane przez Nintendo? Jeżeli chcecie posmakować najwyższej jakości zabawy na Nintendo Switch, to pojawiła się taka okazja w atrakcyjnej cenie. Prawdopodobnie żywotność Kirby’s Dream Buffet nie będzie zbyt wysoka, ale póki co można się nieźle pobawić przez kilka wieczorów.

Zrzuty ekranu: SwitchLite.pl

Kopię do testów kupiłem sobie sam