Testujemy Drill Deal – Oil Tycoon

Próby przeniesienia konkretnych aspektów życia do świata wirtualnej rozgrywki zdają się nie mieć końca. Tym razem jednak zamiast kolejnego symulatora dostajemy grę ekonomiczną, która stopniem złożoności zawstydzi niejednego gracza. Drill Deal – Oil Tycoon pozwoli wszystkim śmiałkom rozkręcić sieć platform wiertniczych z poziomu konsoli Nintendo Switch. Sprawdźmy zatem, czy warto to zrobić.

Drill Deal – Oil Tycoon

Wszystko wszędzie naraz

Od razu zaznaczę, że jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o takie tytuły jak Drill Deal – Oil Tycoon. Autorzy przewidzieli jednak, że spora część potencjalnych odbiorców może łatwo się pogubić, co zaowocowało całkiem zgrabnym samouczkiem. W pierwszych chwilach zabawy poznamy więc podstawowe tajniki naftowego biznesu, choć ilość wdrożonych zależności i tak potrafi przytłoczyć. Musimy zadbać o pracowników, kondycję budynków i innych konstrukcji, jednocześnie prowadząc wymianę handlową i planując rozwój biznesu. Sporo tego, ale miłośnicy gatunku będą usatysfakcjonowani.

Drill Deal – Oil Tycoon zdecydowanie nie pozwoli się nudzić. Pojedynczy scenariusz potrafi zająć sporo czasu i oprócz głównego celu posiada też aktywności poboczne. W dodatku poszczególne misje osadzono w różnych strefach klimatycznych, w których rozwój naftowego imperium hamują liczne przeszkody. Nasze zapędy studzić będą zarówno niekorzystne warunki atmosferyczne, jak i wrogie jednostki. Trzeba się więc mieć na baczności i zadbać też o bezpieczeństwo kompleksu.

Drill Deal – Oil Tycoon

Nieźle, ale z problemami

W przypadku tego typu propozycji zawsze obawiam się o sterowanie na handheldzie. Na szczęście obsługa Drill Deal – Oil Tycoon na Nintendo Switch nie sprawia większych problemów. Zdarzyło mi się za to tymczasowo przyciąć jedno z okien interfejsu. On sam ma też sporo naleciałości pecetowych i przez to nie grzeszy czytelnością. Niektóre elementy pozostają praktycznie niewidoczne na małym ekranie i w rzadkich wypadkach może być ciężko znaleźć interesujący nas w danym momencie segment. Na osłodę dodam tylko, że całość doczekała się polskiej wersji językowej.

Na koniec kilka słów o oprawie. Prosty styl graficzny Drill Deal – Oil Tycoon spełnia swoje zadanie i nie przeszkadza w zabawie, a przygrywająca w tle muzyka wprawia w pozytywny nastrój. To też kolejna gra na Nintendo Switch, w której dostosujemy ustawienia grafiki, co zaliczam na plus. Co ważne nawet maksymalne detale nie obciążają zbyt mocno sprzętu i polecam zdecydować się właśnie na nie. W kwestii optymalizacji polska pozycja ewidentnie daje radę.

Drill Deal – Oil Tycoon

Drill Deal – Oil Tycoon – werdykt

Ciekawy pomysł i całkiem niezła realizacja – Drill Deal – Oil Tycoon to gra głównie dla fanów gatunku, ale jeżeli podoba wam się tematyka, to możecie spróbować swoich sił nawet z pozycji laika. Na spacerek bym się jednak nie nastawiał.

Zrzuty ekranu: SwitchLite.pl

Kopię do testów udostępnił wydawca