Testujemy Brawl Chess

Czy czeka nas wysyp drobnicy traktującej o szachach? Patrząc na ogromny sukces serialu Gambit Królowej łatwo wyobrazić sobie taką sytuację. Nie zdziwię się nawet, gdy za jakiś czas na rynek trafi coś ambitniejszego, łączącego popularną dyscyplinę z fajnie poprowadzonym wątkiem fabularnym. Tymczasem na Switcha wskakuje Brawl Chess, czyli barwne rozwinięcie tytułowej gry planszowej. Polskie studio RedDeerGames w zasadzie nie mogło lepiej trafić z terminem udostępnienia swojej produkcji, nawet jeśli tego do końca nie planowało. Zobaczmy zatem jak prezentuje się przenośna wersja omawianego tytułu.

brawl chess

Cartoon Gambit

Jak się w to gra? Ano tak jak w każdą inną pozycję biorącą na tapet rozgrywkę rodem z Indii. Dostajemy więc uniwersalne zasady, które ubrano w bardzo miłą dla oka kreskówkową oprawę. Fakt ten może sugerować, że tytuł stworzono z myślą o żółtodziobach, ale nie do końca jest to prawdą. Fajna stylizacja co najwyżej zachęci do spróbowania swoich sił, ale o zwycięstwo powalczymy zgodnie z powszechnie respektowanymi regułami. Nawet najłatwiejszy poziom trudności nie zagwarantuje sukcesu w danej partyjce, jednak z pewnością do niego przybliży.

Autorzy Brawl Chess przygotowali dwa warianty figur, biorących udział w starciu. Możemy zdecydować się na klasyki lub pokierować nieco bardziej wymyślnym zestawem. W przypadku drugiej opcji plansza diametralnie zmienia swój charakter, a całość przekształca się niemal w animację. Doznanie potęgują awatary po bokach ekranu, które reprezentują obie ścierające się strony. Trzeba przyznać, że wrażenia audiowizualne są naprawdę pozytywne i pozwolą doświadczyć znanej na całym świecie zabawy w niewidzianym dotychczas wydaniu. Dla formalności wspomnę jeszcze tylko o takich oczywistościach jak bardzo dobra optymalizacja i łatwe w obsłudze sterowanie. O kwestie techniczne nie ma co się obawiać.

brawl chess

Brawl Chess – werdykt

Brawl Chess to bardzo mała produkcja, która do popularnej gry planszowej dodaje jedynie kuszącą oprawę audiowizualną. Mimo wszystko może to okazać się wystarczającym bodźcem do poprawy relacji z szachami z użyciem Nintendo Switch. Gambit Królowej gier wideo to zdecydowanie nie jest, ale ma szansę przebić się zarówno do osób zafascynowanych przywołanym serialem, jak i sporej grupy niedzielnych graczy.

Zrzuty ekranu: SwitchLite.pl

Kopię do testów dostarczył wydawca – RedDeerGames